sobota, 13 czerwca 2009

"Matko, która nas znasz"


Korzystając z kilku wolnych dni w pracy udałam się na małą pielgrzymkę do Częstochowy. To był bardzo dobry pomysł tym bardziej że ostatnio mało czasu poświęcam Mateczce. Pan błogosławił deszczem, ale akurat w czasie, gdy byłam w miejscach zadaszonych tak więc wsparcie z góry było obecne. Ile razy jestem na Jasnej Górze wracają wspomnienia z pielgrzymek włocławskich. Ach "Amaranty nad całym światem...!" nawet ból stóp wraca po tylu latach, choć przez chwilę czuję się jak pątniczka.
Zachodzę na chwilkę przed obraz, wymieniamy z Częstochowską Panią uśmiechy i pędzę do kaplicy adoracji. Moje ulubione miejsce z czasów pielgrzymkowych. Dość długa pogawędka i męcząca podróż dają znać więc postanawiam udać się na wały. Poszczególne stacje drogi krzyżowej odnoszę do mojego życia. Zbliża się czas apelu więc spieszę na spotkanie z Mateczką. Dłuższa chwila wymiany myśli, zadumy zbliża mnie do serca Maryi. Czuję jak obejmuje mnie całą i dziękuje mi za tą wielką miłość do Swojego Syna.
Piątek spędzam w Gidlach. Przepiękna miejscowość, która przenika mnie zawsze kartuską Wielką Ciszą. Odnajduję tam pokój w sercu, nie tylko przez duchowość kartuską tego miejsca ale też przez osobę która zawsze mnie tam wysłucha, pocieszy, rozbawi.
Obowiązkowo spotykam się z Matką Bożą Gidelską. Już od kilku lat proszę Ją o dar zdrowia dla najbliższych. Skuteczność jak do tej pory 100% Tym razem również moją intencją jest łaska zdrowia dla siostry ks. Piotra. Wychodzę z klasztorku jakaś spokojna, że Mateczka weźmie kolejny raz wszystko w Swoje ręce. "Matko, która nas znasz z dziećmi Twymi bądź..."

Jeśli mam chwile smutne w swym życiu powierzam się Matce. Bo ona zna wielkość cierpienia.

Ps. Wracam do Olsztyna ze łzami w oczach. To łzy szczęścia. To za sprawą dwóch zwariowanych Aniołów z okolic Częstochowy. Chłopaki dzięki za wsparcie misyjne. Wiem, że pamiętacie o mnie w modlitwach, ale tym razem dostarczyliście mi niezłą porcję wrażeń. Ile razy Was widzę, dziękuję Bogu, że postawił mi dwóch takich Boskich Szaleńców na mojej drodze.
Ależ będę za Wami tęsknić w tej Zambii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz