sobota, 1 sierpnia 2009

jest taka jedna gwiazda...



Weszłam do mieszkania, wokół cisza i pustka. Tylko bagaże, łzy w oczach i tęsknota za Albanią przypominają, że Bóg dał mi kolejny dowód Swojej miłości. Tak ciężko na sercu. Xhorhx też pewnie tęskni, choć wiem że jest tam bardzo szczęśliwy. Rozpakowywanie, pranie.
Wieczorem znów pustka. Odkręcam słoik, zamykam oczy i chłonę lawendową Albanię.
Wieczorem spoglądam w niebo. Jest!:)
"Nasza gwiazda jest nam wierna...Niech nas łączy i nam przyświeca." Gwiazda, która każdego wieczoru zabiera mnie do Albanii, która wskazuje jak niegdyś Monarchom drogę przeznaczenia, która przypomina że mam za kogo się modlić, która uśmiecha się oczami moich małych Robaczków z którymi spędziłam 4 tygodnie, która szepcze - "Zawsze możesz tam wrócić".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz